Daleko, wysoko w górze wieją niespotykanie silne wiatry, rozmiatając chmury, gnając je po niebie, tnąc na pół lub ćwiartując. To właśnie miejsce jest stałym szlakiem podróży jednego z tych wiatrów, który swą ogromną siłą i pędem rozmiótł na dwie strony ogromny płat gęstych szarych chmur, niczym samochód wyścigowy który mknąc z pełną prędkością po ziemi rozrzuca ją na boki. Taka właśnie wyrwa w masie chmur, w której stale wiał okrutny, prędki wiatr, nazwana została szlakiem zefiru. Pamiętacie jeszcze nawiązanie do toru samochodów rajdowych? Tak, niektóre latające stwory wpadają na pomysł by się tu ścigać, będąc wspomaganymi siłą wichru.